Kolejnym elementem wyprawki dla dziecka, o którym każda świeżo upieczona mama na pewno słyszała, jest kosz na pieluchy. Nie jest to element obowiązkowy, ale z pewnością warty rozważenia. Czym dokładnie jest kosz zużyte na pieluchy i czym się różni od zwykłego kosza, który każdy z nas ma w swoim domu? Czy warto w niego zainwestować?

Do czego służy kosz na pieluchy?

Jak sama nazwa wskazuje, do kosza na pieluchy wyrzucamy zużyte pieluszki jednorazowe. Powstał on jako odpowiedź na brzydkie zapachy unoszące się ze zużytych pieluszek. Każdy rodzic doskonale zdaje sobie sprawę, że o ile pieluszki dziecka karmionego wyłącznie mlekiem pachną w miarę neutralnie, o tyle sytuacja znacząco się zmienia podczas rozszerzania diety, gdy dziecko zaczyna spożywać stałe pokarmy.

Zapach jest na tyle intensywny, że jeśli zdecydujemy się na użytkowanie standardowego kosza, to będziemy musieli go opróżniać co najmniej raz dziennie, a czasem nawet częściej.

Alternatywą jest bieganie z każdą zabrudzoną pieluchą do kosza na dworze, co może być problematyczne, zwłaszcza gdy mieszkamy w bloku. Rozwiązaniem tego problemu może być właśnie specjalny kosz na pieluchy.

Jak działa kosz na pieluchy?

Kosze na pieluchy zostały opracowane w ten sposób, żeby ograniczyć brzydkie zapachy. Dzięki specjalnej budowie kosza zapach zużytej pieluszki nie wydobywa się na zewnątrz kosza, nawet podczas wyrzucania do niego kolejnej pieluszki.

W zależności od pojemności, kosz jest w stanie pomieścić nawet 25-40 zużytych pieluszek, dzięki czemu spokojnie można go opróżniać raz na kilka dni, a nie codziennie, jak w przypadku zwykłego kosza.

Większość koszy na pieluchy wymaga zakupu specjalnych wkładów, ale na rynku znajdziemy również takie, w przypadku których można zastosować zarówno wkład, jak również standardowe plastikowe worki na śmieci. Kosze na pieluchy są zbudowane w taki sposób, żebyśmy nie byli narażeni na brzydkie zapachy nawet w momencie opróżniania kosza.

Zalety kosza na pieluchy

Do głównych zalet kosza na pieluchy należy przede wszystkim to, że skutecznie zatrzymują one brzydkie zapachy, których źródłem jest zabrudzona pieluszka. W rezultacie takie kosze można opróżniać dużo rzadziej niż musielibyśmy to robić, w przypadku wyrzucania pieluszek do standardowych koszy na śmieci.

Dzięki temu, że kosz zatrzymuje brzydkie zapachy możemy go umiejscowić w każdym miejscu w naszym domu. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby stał on w sypialni lub salonie. Pozwala to na umiejscowienie kosza blisko miejsca, w którym najczęściej przewijamy dziecko. W rezultacie zużytą pieluszkę możemy wyrzucać od razu do kosza, a nie odkładać obok do późniejszego wyniesienia do kuchni lub łazienki. Ograniczamy w ten sposób ryzyko, że coś zostanie zabrudzone podczas przewijania.

Kosze na pieluchy mają obecnie również ciekawy design i najczęściej są produkowane w neutralnych kolorach, które dobrze odnajdą się w każdym miejscu. Dzięki temu nawet w salonie kosz będzie się dobrze prezentował i nie będzie przyciągał uwagi.

Czy warto kupić kosz na pieluchy?

Na to pytanie każdy musi sobie sam odpowiedzieć. Dla niektórych osób konieczność wynoszenia śmieci po każdym załatwieniu przez dziecko „grubszej” potrzeby nie będzie żadnym problemem, a sam kosz na pieluchy będzie dla nich zbędnym gadżetem.

Inne osoby z kolei nie wyobrażają sobie wrzucać zużytych pieluch do normalnego kosza na śmieci i z chęcią zainwestują w ten wynalazek. Jak w przypadku wielu różnych sprzętów, zdania są podzielone.

Kosz na pieluchy – podsumowanie

Kosz na pieluchy jest tym elementem wyprawki, który z całą pewnością nie jest niezbędny, ale który może znacząco ułatwić życie. Jeżeli dysponujesz ograniczonym budżetem, to spokojnie możesz zrezygnować z tego sprzętu i radzić sobie ze zużytymi pieluszkami w sposób, w który radzili sobie Twoi rodzice.

Jeśli natomiast dysponujesz wolnymi środkami, to kosz na śmieci jest czymś co warto rozważyć. Nie da się ukryć, że pozwala on zachować higienę, skutecznie niweluje brzydkie zapachy i pozwala na pewną oszczędność czasu wynikającą z tego, że nie trzeba co chwila wynosić śmieci, co przy małym dziecku wcale nie musi być takie proste.

Dodaj komentarz