Co czwarty uczeń szkoły podstawowej ma nadwagę. Według dietetyków problem tkwi w braku ruchu oraz nagminnym jedzeniu czipsów, słodyczy i wysoko przetworzonej żywności. Winni są głównie rodzice, którzy nie sprawują kontroli nad tym, co dziecko je, ponieważ często sami nie wiedzą, czym jest zdrowe odżywianie.
Najważniejszym posiłkiem dnia jest śniadanie. „Przygotujemy je szybko, jeśli podamy płatki śniadaniowe. Nie mogą być one oparte wyłącznie na pszenicy. Powinny zawierać pełnoziarniste zboża, np. żyto, owies, jęczmień i kukurydzę” – mówi Aleksandra Osłów, dietetyk z Sante. Ważne, aby posiłek wzbogacony był suszonymi owocami i orzechami. Do tego krowie lub sojowe mleko.
Zbilansowane posiłki są bogate w warzywa, owoce, chude mięso, kasze i nabiał. Sól i cukier zastąpmy ziołami i miodem. Do szkoły dobrze jest dawać dziecku przekąski owocowo-warzywne. „Warto też sprawdzić szkolny jadłospis. Jeżeli nie znajdują się w nim zdrowe posiłki, rodzice powinni zapewnić je sami” – podkreśla ekspertka.
Należy zrozumieć, że pyzate dziecko może cierpieć nie tylko z powodu wagi, lecz także emocjonalnie. Rówieśnicy bywają bezduszni, tymczasem pokusom w postaci słodyczy czy czipsów można się oprzeć. Wystarczy porozmawiać z pociechą i wyjaśnić jej, dlaczego niektórych produktów nie warto jeść. Inaczej otyłość może towarzyszyć dziecku również już w życiu dorosłym.